wtorek, 19 marca 2013

KARPATKA

Długo bałam się zabrać za ciasto ptysiowe, ale jak opanowałam lęki to ho-ho....




                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                       
                                                                                        

składniki na ciasto

1 szkl wody
5 jajek
1 szk mąki
 pół kostki masła
           
 składniki na krem
1 litr mleka
3/4 szkl cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
4 łyżki mąki pszennej
4 łyżki mąki ziemniaczanej
łyżka rumu
kostka masła

     Najpierw gotuję budyń, bo musi dobrze wystygnąć- z mleka odlewam kubek, resztę gotuję z cukrami. Zimne mleko mieszam z żółtkami i mąkami, dodaję do gotującego się mleka, mieszam, gdy zgęstnieje  zestawiam do wystygnięcia. Kostkę masła trzeba wcześniej wyciągnąć z lodówki, ważne, żeby była w temp pokojowej.
 Ciasto -  zagotować wodę z masłem, dodać mąkę i mieszać na małym ogniu, aż ciasto zacznie odstawać od garnka. Wtedy zdjąć z ognia i ciągle mieszając dodawać po jednym jajku. Ciasto podzielić na dwie części, piekarnik nagrzać do temp 220 C, wyłożyć jedna część ciasta do foremki o wym, obniżyć temp pieczenia do 200-180 C i piec pół godz. Następnie czynność powtórzyć z drugą częścią ciasta. 5 min przed końcem pieczenia uchylam lekko drzwiczki piekarnika, aby ciasto dobrze odparowało. Wystudzone ciasto przełożyć kremem i ...smacznego!
 

poniedziałek, 25 lutego 2013

BABKA CYTRYNOWA


Bardzo ją lubię, gdy pojawiają się niespodziewani goście.  Szybka i niezawodna.


składniki na ciasto

25 dag masła
20 dag cukru
1 torebka miałkiego cukru
4 jajka
szczypta soli
skórka starta z 1 cytryny
sok z 1 cytryny
20 dag mąki pszennej
5 dag mąki ziemniaczanej lub kukurydzianej
2 łyżeczki proszku do pieczenia



składniki na lukier:

10 dag cukru pudru
sok z 1 cytryny (dużej)

Nagrzewamy piekarnik na 180 C, gdy będziemy przygotowywać ciasto, akurat osiągnie tą temperaturę.
  Masło rozpuszczamy i zostawiamy do przestygnięcia, następnie trzeba przelać do miski i dodajemy kolejno cukier, cukier waniliowy, jajka, sól, skórkę z cytryny i sok.
Ucieramy składniki mikserem na gładką masę, a następnie nie przerywając ucierania dodajemy porcjami mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Gdy powstanie gładkie ciasto, przygotowujemy foremkę o wym 31/12 cm, musimy ją nasmarować masłem i posypać bułką tartą. Do nagrzanego piekarnika wstawiamy na godz. Wyjmujemy z piekarnika zaraz po upieczeniu, a z foremki po 10 minutach.  Nie przejmujcie się pęknięciem na wierzchu, dzięki niemu lukier, którym polejemy babkę wsiąknie do środka.
 Przygotowanie lukru - trzeba wymieszać cukier puder z sokiem z cytryny na gęstą pastę (trochę to trwa) i polewamy na ciasto (jeszcze ciepłe).
  Babka ta ma chrupiącą skórkę , a w środku jest wilgotna i super cytrynowa.
                                                                                              
                                                                                              SMACZNEGO

niedziela, 24 lutego 2013

MUFINKI Z COLĄ


Wilgotne w środku, kruche na wierzchu o ciekawym kolorze. No i ta Cola, która przyciąga dzieci jak magnes.




składniki:

1 szklanka mąki,
4 łyżki kakao,
1 cukier waniliowy (16 g),
2 łyżeczki proszku do pieczenia,
1 szklanka cukru,
2 jajka,
1 szklanka Coli,
150g rozpuszczonej margaryny

opcjonalnie - posiekane orzechy włoskie, płatki migdałowe lub suszona żurawina


Wszystkie suche składniki połączyć ze sobą. W osobnym naczyniu połączyć rozpuszczoną margarynę, z colą i jajkami. Całość wlać  do składników suchych i wymieszać.
Piec  ok.  30 min.  w 200C.  Ja piekę w silikonowych foremkach. Ciasta wystarcza na 12 szt. 
                                                                                                 

SMACZNEGO !

wtorek, 19 lutego 2013

TORT NA URODZINKI - PSZCZÓŁKA MAJA


Puszysty biszkopt przekładany musem malinowym i bitą śmietaną. Dzieci na imprezie urodzinowej zmiotły wszystko:)


składniki na biszkopt:

10 jaj
1 szkl. cukru
1 cukier waniliowy
1 szkl. mąki ziemniaczanej
1 szkl. mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
  
składniki na krem:

500 - 400 g malin (mogą być mrożone)
 mały kubek jogurtu naturalnego
 75 g cukru 
 3 łyżki żelatyny
1 l śmietany kremówki
1- 2 łyżki cukru pudru

do ozdoby:
żółty i pomarańczowy barwnik
kakao
pisaki spożywcze

Opis pracy brzmi troszkę przerażająco, ale naprawdę nie jest tak źle!

BISZKOPT
    Jaja wbijamy do dużej miski (pamiętamy, żeby zawsze sprawdzić ich świeżość ), dosypujemy cukier i cukier waniliowy. Do tego 5 łyżek gorącej wody i wszystko miksujemy do uzyskania bardzo puszystej, jasnej masy. Następnie przesiewamy mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia do masy jajecznej. Bardzo ważne jest to przesianie i wolne wymieszanie - absolutnie nie mikserem!.  Dzięki temu biszkopt będzie puszysty i lekki.  Proporcja mąki ziemniaczanej do pszennej zależy od tego, czy chcemy biszkopt bardziej "sztywny" ( taki się lepiej wycina) czy bardziej puchaty. Im mniej mąki ziemniaczanej tym bardziej puszysty biszkopt. Ciasto wlewamy do natłuszczonej foremki o wym 25x36 cm . W foremce,  masłem lub margaryną smarujemy  tylko dno, boków nie! Teraz foremkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C, na 40 min. 
Po upłynięciu czasu, najlepiej sprawdzić patyczkiem czy biszkopt jest dobrze upieczony. Jak wsadzimy w ciasto drewniany patyczek i go wyjmiemy to powinien być suchy. Następnie należy zdjąć obręcz i zostawić ciasto do wystudzenia. Biszkopt zawsze piekę dzień wcześniej, wtedy lepiej się go kroi.
  
KREM
  200 g malin rozmrażam, a sok który powstanie po rozmrożeniu odlewam (będzie potrzebny za chwilę) Do malin dodaję jogurt i cukier, całość miksuję. 
Trzy łyżki żelatyny wsypuję do odlanego wcześniej soku z malin. Jak napęcznieje, podgrzewam na małym ogniu i mieszając, rozpuszczam. Następnie, ciepłą jeszcze, rozpuszczoną w soku żelatynę mieszam stopniowo z 3 łyżkami masy malinowo-jogurtowej, potem z resztą tej masy .
   750 ml śmietany ubijam na sztywno,  a pod koniec ubijania dodaję cukier puder. Gdy masa jogurtowa zacznie zastygać, ostrożnie mieszam ją z bitą śmietaną i z resztą malin (parę zostawiam do wyłożenia na biszkopt).
 
  Biszkopt i krem mamy gotowy. Teraz trzeba przekroić biszkopt na dwie części i go nasączyć. Można naparem z herbaty, posłodzonym, z dodatkiem cytryny lub, gdy robimy ciasto dla dorosłych można dodać alkohol. 

  Teraz zaczyna się zabawa z wycinaniem biszkoptu do kształtu Mai. 
Ze złożonych, nasączonych blatów wycinamy, w jednym kawałku brzuszek i głowę. Skrzydełka i czułki tniemy z resztek biszkopta, które nam zostały.
 Na dolnym blacie, rozkładamy maliny Jak się rozmrożą, puszczą sok  w biszkopt. Przekładamy warstwy kremem a potem rozprowadzamy go po wierzchu tortu. 
Resztę śmietany ubijamy i rozdzielamy do trzech miseczek - do jednej dodajemy kakao dla uzyskania brązowego koloru, do drugiej żółty barwnik spożywczy, a do trzeciej pomarańczowy i szprycą ozdabiamy  nasz tort. 
Sprawdź wcześniej, czy twój barwnik miesza się z bitą śmietaną. Nie wszystkie dają radę.
 
  Dobrze przed podaniem potrzymać to ciasto w lodówce.  Ja zazwyczaj robię taki tort późnym  wieczorem i przełożony kremem, wstawiam do lodówki na noc. Następnego dnia ozdabiam.
                                                                                  

          Milej zabawy i smacznego !



KRUCHE SEROWE ROŻKI Z JABŁKAMI


Pyszne ciastka, podobne smakiem i strukturą do tych z ciasta francuskiego. Z lubością zajadane przez dzieci.



Składniki:

25 dag mąki pszennej
1 opakowanie cukru waniliowego
25 dag masła
25 dag twarogu śmietankowego, ale nie takiego z kubełka!
2-3 jabłka
cynamon według uznania
cukier



   Szukam przepisów na wykorzystanie białego sera - w związku z naszą ucieczką na wieś, staramy się jak najwięcej rzeczy robić sami, tak też jest z białym serem. Oczywiście dzieciom trzeba go przemycać, bo tak sam to jakoś w ząbki kłuje ....
 W tych ciasteczkach, ser w ogóle im nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, więc często goszczą na naszym stole, w dodatku bardzo łatwo się je robi. 
Po kolei - mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy cukier waniliowy i zimne masło. Siekamy nożem. Dodajemy twaróg i siekamy jeszcze raz, wszystko razem. Szybko zagniatamy elastyczne ciasto, formujemy kulę, owijamy w folię spożywczą i wkładamy do lodówki, przynajmniej na pół godziny.
Następnie obieramy jabłka, usuwamy gniazda nasienne i każdą cząstkę kroimy na drobne kawałki. 
Schłodzone ciasto wyciągamy z lodówki, dzielimy na dwie części. Na oprószonej mąką stolnicy wałkujemy ciasto na grubość ok 1/2 cm. Wykrawamy kółka ( ja używam pokalu do piwa) i na każdym kładziemy jabłka oprószone  cynamonem  i cukrem. Kleimy jak pierogi ale nie trzeba się martwić gdy się nie skleją dokładnie - lekko otwarte, też będą ładnie wyglądać . 
Dwie blaszki wyłożyć papierem do pieczenia. Rozkładamy rożki i do piekarnika na 20-25 min, w temp. 200 C. Studzimy na metalowej kratce (u mnie zawsze parę znika jeszcze gorących). Mają mieć złoty kolor i są na prawdę przepyszne!

                                                                           SMACZNEGO!

poniedziałek, 18 lutego 2013

KRUCHE BABECZKI Z BITĄ ŚMIETANĄ


 Ach te świeże owoce połączone z bitą śmietaną. Cudne babeczki z sezonowymi  owocami. Kruche, lekkie i na dwa gryzy.


 składniki na ciasto:

30 dag mąki pszennej
15 dag masła z lodówki
16 g cukru waniliowego 
1/2 szklanki cukru pudru
2 żółtka

dodatki:
 tabliczka czekolady lub gotowa polewa
 1/2 l śmietany 30% lub 36%
 ulubione owoce
 galaretka pokrojona w kostkę (według uznania)        liski mięty lub melisy do ozdoby


 Wszystkie składniki  połączyć i zagnieść szybko ciasto. Zawinąć w folie i dobrze schłodzić w lodówce. Foremki, pędzelkiem wysmarować masłem i wykleić schłodzonym ciastem - niezbyt grubo. Piec w piekarniku rozgrzanym do 180 C, ok 10-15 min, muszą być koloru złotego. Z tej ilości ciasta wychodzi ok 20 babeczek.
 Foremki wyciągamy z piekarnika i wystukujemy babeczkę. Jak jest gorąca będzie trochę miękka, ale jak wystygnie, stwardnieje. Babeczki, gdy już wystygną, polewamy  cienką stróżką polewą (lub rozpuszczoną czekoladą) np. w zygzaki i wypełniamy bitą śmietaną. Część z niej możemy ubić po prostu z dodatkiem cukru pudru, ale też można dodać cynamonu lub trochę imbiru w proszku. Pamiętamy, żeby śmietana była dobrze schłodzona a dodatki dodane pod koniec ubijania . Wypełnione babeczki ozdabiamy według uznania. 
Te babeczki bardzo szybko u mnie znikają.  Ich duży plus jest taki, że "miseczki"  możemy zrobić dużo wcześniej, zamknąć w pudełku i niech sobie czekają na okazję :).
                                                                                              SMACZNEGO!


Jeszcze podpowiedź jak rozpuścić czekoladę - czekolada musi być dobrej jakości. Rozpuszczamy ją w w misce szklanej lub garnuszku postawionym na większym, w którym się gotuje w woda. Nasza czekolada rozpuszcza się pod wpływem pary wodnej. Należy pamiętać, żeby w żadnym razie do czekolady nie dostała się nawet odrobina wody!


sobota, 16 lutego 2013

ORZECHOWIEC

  
Idealne ciasto na zimowe (i nie tylko) podjadanko - super dobre i pięknie się prezentuje. Ten miodowy karmel na orzechach, hmm... 




Składniki na ciasto  

3 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
2 jajka
20 dag masła
2 łyżki miodu
2 łyżeczki sody oczyszczonej, rozpuszczone
    w 2 łyżkach ciepłego mleka





masa orzechowa

30 dag orzechów włoskich (zdarzało mi się z lenistwa - nie chciało mi się już łuskać - dawać 20 dag i też było dobrze)
2 łyżki miodu
10 dag cukru
10 dag masła

krem budyniowy (jestem za tym, żeby spróbować ugotować samemu budyń)

2 żółtka
0,75 litra mleka
cukier waniliowy (dwie łyżeczki)
pół szklanki cukru (można mniej, jak się nie chce bardzo słodkiego)
3 łyżki mąki ziemniaczanej
3 łyżki mąki pszennej
kostka miękkiego masła

Po pierwsze, wyciągamy z lodówki kostkę masła. Do kremu musi być miękkie i w temperaturze pokojowej.

 Gotujemy budyń - 0,5 l mleka zagotowujemy z cukrami. Resztę mleka mieszamy rózgą z żółtkami i mąką. Masę, mieszając wlewamy do gotującego się mleka. Zestawiamy z ognia i studzimy.

No i zabieramy się do ciasta -  do mąki pszennej dodajemy masło, cukier, jajka, miód, sodę rozpuszczoną w mleku i po zagnieceniu ciasta - dzielimy je na dwie części. 
Jedną część ciasta rozłożyć na papierze do pieczenia w prostokątnej formie (wym. 25 na 36 cm). Wadamy do piekarnika  i pieczemy ok 20 minut w temperaturze  180 C. 

W tym czasie robimy masę orzechową. Należy posiekać orzechy, przełożyć do garnka, dodać miód, cukier i masło. Podgrzać do wrzenia.

Wyjąć ciepłe ciasto z piekarnika Blaszkę ostudzić (ja daję pod zimną wodę i wycieram), wyłożyć nowy papier, na nim rozłożyć pozostałe, surowe ciasto a na nie wyłożyć masę orzechową i do piekarnika też na 20 min w 180 C.

Ciasto w piekarniku, a my zabieramy się za krem. Przy kremie bywają wpadki, lubi się ściąć. Niby w przepisie jest napisane - "zrób budyń i po ostudzeniu dodaj do utartego masła", ale rzadko jest podkreślone , żeby robić to naprawdę pomału!
Masło ucieramy mikserem na puch (ma robić wrażenie lekkiej, puchowej masy). Dodajemy do niego, po łyżeczce budyń i miksujemy. Co jakiś czas trzeba próbować i według uznania dodać tyle budyniu, aby krem był dla nas pyszny.

Składamy wszystko razem - pierwszy blat, krem, blat z orzechami.
 
 To ciasto jest najlepsze po dniu lub dwóch po zrobieniu. Jak mamy większą imprezę i dużo do pieczenia na raz, jest super propozycją.

                                                               SMACZNEGO!